Snakk til meg, ikke om meg.
Ile razy przeszedłeś obojętnie obok dzieci o które byłeś zmartwiony? Ile razy minąłeś rodzica od którego pachniało alkoholem? Ile razy słyszałeś już krzyki dziecka z sąsiedztwa? Może nawet w tym samym domu?
Nikt nie chce zawiadamiać niepotrzebnie i sprawiać problemów normalnej rodzinie. ¨Przecież wyglądają na szczęśliwych.¨ ¨Każdy czasem się kłóci.¨
A teraz ile razy mówiłeś o tej dziewczynce/ chłopcu komuś innemu? Kolejny raz są w twoich myślach a ty fałszywie się przekonujesz, że to napewno nic. Dlaczego nie powiesz czegoś do nich? Zacznij od tego jak się czuje. Dzieci są lojalne i same nie przyjdą prosić o pomoc. To ty jako dorosły powinieneś interweniować gdy dziecko jest krzywdzone. Urazy psychiczne zostają na zawsze, one się nie goją.
Kolejnym razem gdy znów usłyszysz krzyki i płacz z tego domu obok... gdzie mieszka ta dziwna rodzina... Zareaguj. Może zapobiegniesz wielkiej krzywdzie i dasz mi bezpieczne dzieciństwo.
U mnie nikt nigdy nie zareagował. Sąsiedzi byli głusi, członkowie rodziny ślepi a nauczyciele zapracowani. Krzyk o pomoc zajął mi 8 lat.
Ingen kommentarer:
Legg inn en kommentar